ziomek, zluzuj. nie ma co się spinać. bywa, coś się kończy - coś zaczyna.
szlugi na przerwach to dziś prawie przedmiot szkolny.
to coś w stylu jesteś chujem, ale wróć!
kochaj mnie, bo niedługo odejdę...
z tobą jest tak jak z prezetami na nk, też znikasz po miesiącu.
bo ja jak już kocham, to do końca. nie potrafię się odkochać po 24 godzinach, wybacz. tylko Ty posiadasz takie zdolności.
miłość nie jest czymś czego można się nauczyć w szkolnej ławce.
nie chcę by ten ból zniknął to ostatnia rzecz jaka mi po Tobie pozostała.
mieć wszystko wspólne, jednakowe, kochane.
i ja wielka, ważna gówniara, która była sama dla siebie idolem.
nawet w środku nocy, jesteś głównym bohaterem mojej bajki, chłopcze.
dlatego nic mi się nie chcę, szczęście wchłaniam z powietrzem. takiego świata ja nie chcę, więc go sobie ulepsze. - o.s.t.r.
już cię nawet nie obchodzi to że byłeś całym moim światem.
a wiesz co było najgorsze w tym wszystkim? świadomość że straciłam cię na zawsze.
tęsknie za tym facetem który nigdy nie był mój i w sumie nigdy nie będzie.
tęsknie za Twoim uśmiechem, ale za swoim jeszcze bardziej.
wypijmy za kolejny weekend, może w tym uda nam się zacząć żyć od nowa.
myślę że dym papierosów, dotarł do mojego serca i zwyczajnie je spalił.
czasami czuję się fatalnie, a jak nie czuję się fatalnie to nie czuję się w ogóle.
http://www.youtube.com/watch?v=aKoKs2azdI8
+ dodawajcie do znajomych!
+ klikajcie w FAJNE.
+ dodawajcie komentarze.