photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 KWIETNIA 2012

                                                                                                                     

 

http://www.youtube.com/watch?v=UlCieT2jikc&feature=player_embedded

 

Fajujcie, komentujcie, przesyłajcie opisy i opowidania, stańcie się częścią fotobloga ! <3

Wolicie opisy, opowiadania, czy może to i to, bo nie wiem, na czym się skupić :D ?

 

[email protected]

 

Niestety całe opowiadanie mi nie wchodzi, więc jest podzielone na części.

Ta jest II. Część III wkrótce ;*

_______________________________

 

II część opowiadania

 

...

Owy ktoś był wysoki, a postura wskazywała na to, że był to chłopak. Nie miałam natomiast co do tego stuprocentowej pewności. Powoli doszłam do bramy i kiedy otwarłam furtkę, dopiero wtedy zorientowałam się, kto był owym ktosiem. Ktoś to Maciek. Pewien chłopak z mojego osiedla. Nie klegowałyśmy się z nim, więc byłam zdumiona jego obecnością.

- Cześć - powiedziałam  

- Hej  opowiedzieli Pola i Maciek równocześnie

- To, co to za niespodzianka?  zapytałam zamykając furtkę

- Choć idziemy, zobaczysz w trakcie  poinformowała mnie przyjaciółka  a tak w ogóle jeszcze raz wszystkiego najlepszego.

 Dziękuję  odpowiedziałam czując, że Maciek chwyta mnie w pasie

- Właśnie, wszystkiego najlepszego  powiedział, z największym uśmiechem, jaki kiedykolwiek u niego widziałam.

 Również dziękuję  powiedziałam uśmiechając się blado, próbując przy wym wyplątać się z jego objęć

Pola uśmiechnęła się zawadiacko i spojrzała się znacząco na Maćka. Nie miałam pojęcia o co im chodzi. Nagle zatrzymaliśmy się pod domem Poli.

 No to na razie  powiedziała, całując mnie w policzek

- O co chodzi  krzyknęłam

- Nie martw się  odpowiedziała  zostawiam cię w dobrych rękach

Spojrzałam na Maćka, potem na nią, a ona znacząco pokiwała głową. Domyśliłam się, że tymi dobrymi rękami ma być on. Kiedy moja przyjaciółka zniknęła za furtką, odwróciłam się do Maćka i z pretensją w głosie spytałam:

- Co to ma być, w co wy gracie?

- Spokojnie, nie złość się, chcę cię zabrać na spacer  odpowiedział

- A przepraszam bardzo, po co ci do tego była potrzebna Pola?  zapytałam

- Bo ona cię zna, wiedziałem, że wtedy wyjdziesz, kiedy ona wyśle do ciebie SMSa, poza tym nie miałem numeru  odparł słodkim głosem, niewinnego chłopca

Nie wiedziałam co mam odpowiedzieć, nie miałam pojęcia o co im chodziło i czy mieli jakiś określony plan dotyczący mojej osoby. Nie pozostawało mi nic innego, jak zapytać:

- W którą stronę idziemy?

- W prawo, jeżeli pozwolisz  powiedział, uśmiechając się promiennie ...

 

 

 

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika opisikicytaty.