nie pisz już dzisiaj do mnie . nie mam zamiaru płakać w poduszkę całą noc .
i co ci po tym , że nazwiesz mnie dziwką . widziałaś , żebym się pieprzyła albo lizała z każdym dając się obmacywać na prawo i lewo ? ja , to nie ty , kochanieńka .
nie masz pojęcia , jak strasznie się czułam , gdy pytał mnie czy może wziąć bucha albo wciągnąć kreskę . tłumaczyłam sobie , że to przecież tak bardzo mu nie zaszkodzi , przecież się nie uzależni . dlatego mówiłam : - a weź . - niby spokojnym i luzackim tonem głosu . jednak wewnątrz rozpierdalała mnie świadomość , że to gówno , jednak po pewnym czasie może zrobić mu cholerną krzywdę .
byłam święcie przekonana , że nikogo nie jestem w stanie pokochać tak jak ciebie . kochać kogoś bardziej ? mieć jeszcze większą obsesję ? być bardziej zazdrosnym ? mocniej pożądać ? cóż , nie znałam możliwości swojego serca .
niby nie był o mnie szczerze zazdrosny . cieszył się , że to inni chłopacy mogą mu mnie zazdrościć , a on i tak wiedział , że dla nich jestem nieosiągalna .
żyję tym co jest teraz , bo przeszłością nie mogę się pochwalić . przeszłością pełną ciebie .
pierwszy kwietnia - prima aprilis . dzień , w którym można było kłamać . dzień , na który czekałam cały rok . ty nawet nie zauważyłeś różnicy pomiędzy tym dniem , a każdym innym , zawodowy kłamco .
chyba mnie pojebało . na biurku stoi pełny słoik ciągnącej się nutelli i paczka paluszek , a ja nadal wolę ciebie .
powiedziałam sobie , że jeżeli raz spłyną mi łzy przez faceta , od razu go zostawię . a teraz zwyczajnie nie potrafię . obietnice poszły się jebać .
mogę zadzwonić do niej grubo po drugiej w nocy , żeby rzucić jej jedno zdanie do słuchawki : - ej stara , mamy problem . zakochałam się . - a ona , mimo , że jest ogromnym śpiochem jakoś reaguje bo zaczyna piszczeć do słuchawki , ogarnia się po minucie i równie podekscytowanym głosem co ja , mówi : nie bój nic dupo , damy radę .
boli mnie żołądek z nerwów . poobgryzałam wszystkie paznokcie u rąk . serce wali mi od kilku godzin , jakbym miała arytmię . trzęsą mi się ręce , a dolna warga jest cała spuchnięta od ciągłego przygryzania . w gardle wielka gula sprawia , że nie mogę spokojnym tonem powiedzieć tacie , jak było w szkole . niech ten dzień już się skończy .
ADA