Rozdział 6
Kolejny dziś miął o dziwo spokojnie mimo, że rano znowu dostałam sms'a od "Roksany". Rano śniadanie z rodzinką, potem znowu basen z Radkiem i Ewą. Wieczorem spacer z Filipem, powiedziałam mu dopiero o sms'ach od "Roksany", ale on powiedział to samo co Radek i Pati. Mam się tym nie przejmować co by się nie stało on mnie KOCHA. Te słowa z jego ust pocieszały bardziej niż od innych. To chyba dlatego, że był moim chłopakiem. Potem spotkaliśmy Radka, Patryka i Artura, znowu bitwa na śnieżki. (Nie ma to jak podzielić się na grupy i walczyć przeciwko swojemu chłopakowi) potem poszliśmy do nas na kakao i pograliśmy na PSP, w końcu :D rozeszliśmy się potem i spać. Czyżby dała spokój? Nieee, spokojnie to była cisza przed burzą. Niestety..
Przebudziłam sie coś koło 7.
- No to mamy już piątek - powiedziałam, gapiąc się w sufit. -kurde szkoda, pojadę i nie będę się tak często widywać z Filipem. - łza zakręciła mi się w oku.
Leżałam tak jeszcze chwilę i stwierdziłam, że nie pójdę już spać bo to nie ma sensu. Więc zgramoliłam się z łóżka i zakradłam się do pokoju Radka po mojego laptopa, który został u niego po wczorajszym pobycie chłopków. Rzuciłam laptopa na łóżka, weszłam na nie (jednak to łóżko na górze to nie taka frajda) i odpaliłam laptopa. Weszłam na face, pocztę i resztę tych dupereli które za zwyczaj dowiedziałam codziennie. Na poczcie miałam wiadomość z tematem "ZAJRZYJ KONIECZNIE!" więc ją odtworzyła, żałując potem tego w cholerę. Tekst widomości był mniej więcej taki: "Zobacz jak 'Twój' Filipek Cię kocha. Uprzedzałam, żebyś na niego uważał. Po wczorajszej wizycie u Ciebie przyszedł do mnie" a w załączniku było zdjęcie Roksany z Filipem całujących się. Data zdjęcia była zamazana. W pierwszej chwili gdy zobaczyłam zdjęcie popłakałam się jak mały dzieciak.
- Aaaa a jednak , a jednak. - powtarzałam sobie płacząc niesamowicie.
Nagle przypomniałam sobie, że Filip wczoraj był zupełnie inaczej ubrany.
- Przecież to może być ich jakieś stare zdjęcie - dukałam pod nosem - przecież oni byli razem - powiedziałam ocierając łzy.
Roztrzęsiona pobrałam zdjęcie i skopiowałam test. Wysłałam to do Filipa i Pati z dopiskiem
"Nienawidzę jej! Na prawdę z całego serca jej nienawidzę!"
Trząsnęłam laptopem, wcisnęłam głowę w poduszkę, popłakując jeszcze trochę.
- Dlaczego ona mi to robi! DLACZEGO?! - krzyczałam w poduszkę.
Naglę po pokoju rozbrzmiał dźwięk mojej komórki. Szybko zeszłam na dół. Telefon leżał na biurku, dzwonił "Kotek
Rozdział 5KLIK