Niecałe 3 lata temu, zimnym, deszczowym i listopadowym wieczorem Ona nie wiedząc już co z sobą począć znów zajrzała w internet. Nudząc się portalami typu nk.pl czy facebook.com, postanowiła wejsc na fotka.pl . Przeglądając opcje tej witryny zauważyła grę Smeet. Znudzona stwierdziła, że zobaczy na czym to polega, bo w końcu nic nie straci, a nudny, deszczowy dzień minie. Po krótkim pobycie dziewczyna stworzyła swoja postać jednak, co się okazało w późniejszym czasie...wcale nie żałowała tego, że tam weszła. Zobaczyła chłopaka, który się jej spodobał. Mieszkał nawet blisko jej, był 3 lata starszy, miał rodzinę w mieścinie obok Jej miejsca zamieszkania, co potem się okazało i wyglądał na naprawdę sympatycznego. Nie wahając się długo postanowiła, że zaczepi go opcją "rzuć poduszką". Nie licząc na jakąkolwiek reakcję, zdziwiona zobaczyła Jego wiadomość.
On:"ey to bolało, a tak wg to Kamil jestem"
niby nic takiego, ale bardzo ucieszona tą wiadomością brnęła w rozmowę dalej. Okazało się, że to wcale nie było trudne ... pisali ze sobą jakby się znali, a czas minął bardzo szybko. W następne dni dziewczyna wchodziła w to miejsce z nadzieją, że znów go spotka. Zawodziła się.Jednak niedługo po tym gdy już odpuściła zobaczyła wiadomość w swojej skrzynce na Fotka.pl :"czesc :) przepraszam, nie bywałem teraz na smeecie z powodu zepsutego lapka, pisze teraz od kolegi, jednak naprawa może trochę potrwać. to moje gg: xxxxxx ... jeśli masz ochotę odezwij się" . Bez jakiegokolwiek zastanowienia dziewczyna zapisała jego numer i gdy widziała go tylko dostępnego napisała mu wiadomość.
Mogli pisać ze sobą na wszelkie tematy. Można powiedzieć, że stali się nawet takimi przyjaciółmi internetowymi. Poznali się bardzo dobrze.
Pewnego dnia dziewczyna poszła na domówkę, miała wejść na GG, ale jak na złość skończył się jej pakiet internetowy. Skorzystała z komputera koleżanki i podała mu swój numer telefonu. Tak oto weszli na kolejny etap ich znajomości. Pisali ze sobą kolejne dwa lata ... jednak później zaczęła się już prawdziwa magia : ) Ona była typem balangowiczki, lubiła się bawić. Był początek roku szkolnego więc z grupką znajomych z nowej szkoły wybrała się na dyskotekę, bo jak najlepiej poznać znajomych jak nie za pomocą wódki: ) (dokładnie 22.09.12r.) Oczywiście wiedziała, że On też tam będzie. Z zamiarem poznania Go, szykowała się już pól dnia. W duszy bardzo się cieszyła. Przybywając już na dyskotekę wzięła swoja najlepsza koleżankę, która była wtajemniczona w to co miało się zdarzyć na salę R'n'B, bo wiedziała, że właśnie On tam lubi się bawić, chciała zobaczyć czy już jest. Była ciekawa jak wygląda w realu. Wchodząc na salę od razu rzucił Jej się w oczy. Ich spojrzenia się spotkały. Dziewczyna trochę się zawstydziła. Nie lubiła muzyki R'n'B więc miała pretekst by szybko zmienić salę na techno. Bawiąc się na podwyższonym podeście zauważyła, że jest niedaleko i się na nią patrzy... nie wiedziała co robić, choć bardzo się cieszyła. Koleżanka namawiała Ją by do Niego podeszła, jednak Ona czekała na Jego ruch. On ciągle zwlekał, więc Ona przejęła inicjatywę. Łapiąc koleżankę za rękę ruszyła w Jego stronę. W głowie miała ciągle dylemat jak Go przywitać, ale bez żadnych skrupuł przytuliła go po prostu. Zaraz po tym wróciła na swoje miejsce. Jednak długo nie czekała, moment później przyszedł do Niej by poprosić Ją , aby poszła potańczyć z Nim na sale R'n'B. Choć nie lubiła ... poszła, On złapał Ja za rękę, Ona poczuła zachwyt. Jednak woleli wyjść na podwórko by porozmawiać spokojnie. Niestety nadszedł czas kiedy Ona musiała wracać do domu. Żegnając się przytulił ja na pożegnanie. Tydzień później, w niedzielę spotkali się na WDK razem z Jej znajomymi, ale parę dni wcześniej on wyznał, że musi jej coś ważnego powiedzieć. Każdy mówił Jej, że się w niej zakochał, jednak ona nie wierzyła. Jej znajomi mieli racje, właśnie to była ta ważna wiadomość, wyznał jej to w świetle księżyca. Dziewczyna była cała w skowronkach tylko na to czekała. Po tym zdarzeniu zaprosił Ją na ich pierwszą randkę do kina, razem wybrali film "Jestem Bogiem". Tam pierwszy raz się pocałowali :) to zbliżyło ich do siebie jeszcze bardziej. W sobotę ruszyli znów na balety. Tam już zachowywali się jak para ... choć jeszcze nią nie byli. Chłopak zabiegał o Nią długo. W końcu ich oficjalna miłosna historia zaczęła się 07.12.12r. On przywiózł jej różę, nie sposób było odmówić... Dziś są szczęśliwą parą z 8 miesięcznym stażem. Widzą swój związek do końca, obaj tego chcą, nawet Oni są zdziwieni, ze właśnie tak odnaleźli miłość życia, a nie w tradycyjny sposób : ) Co dalej jest dla nich zapisane? nikt nie wie. Miejmy nadzieję, że tylko szczęście do samego końca ich dni.
Anonimowe