Minęły już 3 miesiace...3 miesiące pełne bólu i cierpienia , Nadal go kocham...
i szczerze nigdy nie przestanę kochać...
Poznaliśmy się 11 maja 2010 roku , doskonale pamiętam ta date ,
zapisana jest wielkimi cyframi na pierwszej stronie pamiętnika...Jest
taki portal " po szkole " , tam wlasnie rozkwitła nasza miłośc , Okazala sie że jesteśmy z sąsiednich miast
także spotykanie sie nie sprawiało nam żadnego problemu , Pamiętam pierwsze spotkanie , . a Ty pamietasz. ? , jak szybko
złapaliśmy kontakt , z jaka łatwościa przychodziły nam rozmowy . ? .
29 grudnia , 2010 zostaliśmy oficjalna para , po jakims czasie były problemy , zaczał ćpac...
ale wytrzymywałam to , wiele razy stawiałam mu wybór ja lub narkotyki ale nigdy nie byłam w stanie odejść...
Był moim ideałem , brazowe włosy , dłuzsze włosy , dołeczki , po prostu 191 chodzacego szczęścia ...
Później zjawila sie ona , Megan , dzewczyna z poszkole w ktorej się zakochal , wciaz powtarzał że to tylko virtual,
jego rozmowy z nia z dnia na dzień sie pogłębiały , a on zaczął sie ode mnie oddalać .
Do naszej rocznicy zostały 3 dni..był 26 grudnia...Sptkaliśmy sie , nalegał bardzo na to spotkanie , wteyd oznajmił że już mnei nie kocha...
Że potrzebuje Megan i ze to ona jest dla niego nawazniejsza...Wiecie , pozbieranie zajeło mi bardzo długo...Był jedyną
i tak na parwde pierwsza parwdziwa miłością , . Później jakoś sie układało 6 stycznia skończyłam 16 lat i wtedy poznałam dosć fajnego chłopaka
wtedy mijały dni , ale wciąż cierpiałam , płakałam nocami , mimo że był Krzysiek , byliśmy w dość bliskich
relajach , ale nie potrafiłam jeszcze zwiazać sie z kim innym...13 lutego napisał do mnie..Prosił o spotkanie , mówil ze to wazne...
napisałam by spierdalał do Megan...O 23 dostałam telefon , Że Daniel nie zyje...Poucie winy do dzis mnie zrzera ,
Przez moja pieprzona dume , moja jedyna miłość popełniła samobójstwo . Do dziś po głowie chodza mi jego słowa . " Zakochujemy sie raz ,
kochamy wielokrotnie..."
Autorka chce pozostać anonimowa.
Początek roku.. Ona myślała o tym jak znów życie jej dowali.. Pamiętała to jak wczoraj pierwszy dzień po feriach : szkoła, kolejne nudne lekcje i ta monotonia.. Tak, tak wszystko jak zwykle takie samo tylko data inna.. Nigdy nie pomyślałaby, że ta przerwa przed najnudniejszą lekcją coś zmieni.. Myliła się.. On dawny znajomy z widzenia, który przeprowadził się do innego miasta rozmawiał ze znajomymi..( kiedyś jako mała gówniara bujała się w nim ) Pomyślała że nawet jej nie zauważył, taka zwykła ? ani bardzo chuda ani ładna.. Przerwa trwała chwilę jej najlepsza przyjaciółka podeszła do niej i powiedziała, że zrobiła coś głupiego bez jej wiedzy, ona z niepewną miną myślała, że znów usłyszy o historii jakiejś dziewczyny z nowym chłopakiem ku jej zaskoczeniu ta opowieść była o NIM .. Przyjaciółka powiedziała : Wiesz on pytał o Ciebie, kim jesteś ? Co to za laska ? Gdy koleżanka powiedziała mu, że to ja on nie uwierzył .. Ona z uśmiechem od ucha do ucha nie mogła w to uwierzyć po chwili przyjaciółka dodała : On chciał twój numer.. Dałam mu.. Serce zaczęło jej walić jak oszalałe.. Lekcja fizyki brnie w głębszą nudę, raptem poczuła wibracje to jej telefon : Pewnie reklamy.. pomyślała, niee to był on, napisał do niej.. Serce niemal wyskoczyło jej z piersi dlaczego ? Czy ktoś taki jak on mógł napisać do takiej dziewczyny jak ona ?
Pisali tak jakby czegoś się bali.. Była to ostatnia lekcja po wyjściu z klasy usłyszała głośne wołanie Cześć to był on tak słodko się uśmiechając machał w jej stronę.. Następnego dnia nie odzywał się rozczarowana kolejnym chłopakiem zmieniła tok myślenia z Może coś z tego będzie na Kolejny chłopak, który robi sobie żarty Kilka dni później odezwał się napisał, że wyjeżdża ona olewając to zaczęła pisać normalnie jak do kumpla bez marzeń być razem.. W końcu napisał jej o tym jak chciałby spędzić z nią czas, spodobała mu się.. Pisali jeszcze przez kilka tygodni potem kontakt się urwał, ona zapomniała o nim do czasu.. Po kilku miesiącach zadzwonił, zapytał czy pamięta tamte rozmowy i czy wszystko jest aktualne by lepiej się poznać .. Ona chyba się w nim zakochała.. Tyle ciepłych słów płynęło z jego ust było tak miło, zauroczył ją.. Planowali wakacje.. On znów znikną.. Zapomniał, olał ją.. Pisząc do niego wyczuwała jakąś niechęć z jego strony,jakieś narzucanie się z jej strony. Tym razem zauroczona w nim przeżyła to inaczej, bardziej dotkliwie.. Zaczęła zmieniać swoje życie, zmieniać siebie by pokazać mu jaka jest, by być jak najlepszą gdy przyjedzie.. By przeżyć z nim wakacje i wybaczyć mu.. Mając przed sobą dwie strony medalu zapewne wybierze tą z przebaczenie aby zerwać z monotonią , zostawić tamto życie daleko w niepamięci.. Co przyniosą jej wakacje nie wie nikt.. Znów straciła zaufanie i podejdzie do tego inaczej lecz zyskała na tym nową podporę, nowe podstawy, nowy cel by się zmienić.. Jest zagubiona w tym i nie wie co robić, nie chce się rozczarować kolejny raz ale nie chce go stracić.. chyba nadal go kocha o ile da się to nazwać miłością...
.k.