Wkurwia mnie myśl, że może właśnie ty nie piszesz, bo czekasz na wiadomość ode mnie, bo myślisz, że nie chcę z tobą pisać, a tak naprawdę potrzebuję tego bardziej niż tlenu, tylko zwyczajnie boję się odrzucenia.
Przed zaśnięciem moja ostatnia myśl niezmiennie brzmi "gdyby...".
Wyobraź sobie ile jest niebezpiecznych zawodów na świecie. ile katastrof, trudnych decyzji. a my boimy się po prostu powiedzieć sobie nawzajem, że nie umiemy bez siebie żyć. nie rozumiem dlaczego boimy się własnych uczuć.
- Skąd w Tobie tyle szczęścia?
- Nie powiem, bo mi zabiorą.
Bo wiesz miłość nie umiera. zdarza się jej czasem zdrzemnąć, ale zwykle budzi się jeszcze silniejsza.
Świat pęknąłby ze śmiechu, gdyby dowiedział się, że chcesz do mnie wrócić po tym wszystkim.
Uwierz w ufo, krasnoludki, smerfy, jednorożce ... tylko nie kurwa w ludzi... nie warto.
Takim oczom, mogę ufać w ciemno. Jestem pewna.
Tak na prawdę to cholernie boli mnie to , że nasza znajomość tak szybko straciła sens , że już nie gadamy ze sobą tak jak kiedyś godzinami o wszystkim o niczym.
Czasem płacze się z zupełnie błahego powodu. Czasem płacze się, bo coś złego się wydarzyło. Ale najgorzej płacze się, gdy nie wie się dlaczego. Wtedy nie można przestać.
Znamy się czy nie ? kogo teraz to tak naprawdę obchodzi ? mamy własne życie , nie myślimy o sobie . tylko jeszcze czasem , gdy przypadkiem wpadniemy na siebie na ulicy serce zaczyna pękać , a w naszych oczach można zobaczyć tą cholerną tęsknotę , za tym co było kiedyś. jednak wszystko i tak sprowadza się do krótkiego , oschłego : cześć , i wzroku wbitego w podłogę.
Najgorsze jest pierwsze pięć dni po weekendzie. Potem już z górki.
Czasami ciężko jest zostawic gdzies tam w tyle ludzi i przeszłośc, kiedy to z nimi i w niej wydarzyło sie tyle dobrego.. ale zarówno złego, czasami jest zbyt ciężko zapomnieć o najlepszych przyjaciołach.
przez dziurkę od klucza podglądam jak bawi się szczęście. pije wódkę, pali cygara i śmieje się cynicznie ze wszystkich samotnych.
Dlaczego ci najwazniejsi ludzei pozwalają cierpieć z ich powodu ?
- nazwał mnie ilorazem szczęścia .
- czyli przez kogoś Cię dzielił.
Mała , chowaj te serce , po co ci one ? Po co wystawiasz je na kolejne rany ? Znowu chcesz cierpieć i płakać całymi nocami ? Przecież i tak wszyscy zamiast patrzeć na twoje serce , to patrzą na cycki , a jeżeli już je ktoś weźmie , to się nim pobawi , a potem wyrzuci jak zwykłego śmiecia.
Chciałabym po prostu zniknąć , zapaść się pod ziemię , i nigdy już się nie pojawić. Chciałabym , żeby wszyscy zapomnieli o mnie , o tym jak ich zraniłam , i wszystkim co przeze mnie wycierpieli , ale sama też bym chciała zapomnieć o wszystkich, wszystkim co zrobiłam i o całym moim beznadziejnym życiu.
spadam jak pezet, ale nie jestem jak grubson - nie chcę tego naprawić.
Już nigdy nie będzie tak jak kiedyś , zbyt dużo łez, zbyt dużo bólu , zbyt dużo cierpienia, zbyt dużo zranionych ludzi .
Przeprosić można kogoś, kogo się potrąciło na ulicy, a nie kogoś, kogo się miało w dupie przez kilka lat.
Nie ma ludzi bez uczuć, są tylko tacy, których przeraża to, że je mają.
Zginę z uśmiechem na wargach, krzycząc głośno, że kocham to czego już nie ma.
Nie przyzwyczajaj mnie do czegoś jeśli wiesz, że to nie potrwa długo.
Cudownie jest budzić się ze świadomością, że z dnia na dzień będzie tylko lepiej.
Pierdolony mięsień w klatce piersiowej dyktuje mi warunki.
nie patrz na ludzi, bo to pieprzona widownia .
Niektóre chwile zapomina się przez całe życie.
Wstała . Wymalowała rzęsy . Ubrała się i krzyknęła przez okno . - Witaj kolejny dniu zjebanego życia!
przepraszam . zniszczyło mnie życie.