Było. Wiem. Trudno.
Doszłam do wniosku, że tak właściwie to niczego ani nikogo nie potrzebuję. Możecie mnie wszyscy zostawić. Możecie udawać, że mnie nie ma. Już niczego od Was nie oczekuję. A jeśli kiedyś nie wytrzymam to nie będziecie musieli się obarczać za to winą. W końcu sama nie chciałam. Nie oczekuję Waszych smutnych spojrzeń, Waszego politowania, Waszych pytań typu: "Co się stało?", żyjcie swoim życiem. Mnie możecie zostawić samą. Dam sobie pewnie radę.
fejs.
Kocham Cię.