Zajebałeś kawałek nieba, a że nie miałeś gdzie schować to wsadziłeś do oczu, tak?
Nie ważne, że nie zawsze jest bajecznie, najważniejsze jest to, że jesteście razem. Korzystaj póki możesz maleńka, bo skończysz jak ja, nie mam tego szczęścia.
Boże, jeśli tam jestem, daj mi powód abym w Ciebie uwierzyła i daj mi jakiegoś fajnego kolesia, chociaż raz zrób coś dla mnie...
Chcę wiedzieć, że ten niepowtarzalny uśmiech należy tylko i wyłącznie do mnie.
Jestem pod wrażeniem, kiedy mężczyzna pamięta co lubię. Zwłaszcza o drobnych rzeczach.
Zakochiwałam się w czarujących łajdakach. Adorowałam niewłaściwych mężczyzn z niewłaściwych powodów. Sama jestem sobie winna. Cierpię na niesforność serca i nieznośne napady lekkomyślności. Jeśli idzie o samokontrolę, mam luki u podstaw.
zawsze na początku każdego romantycznego filmu przystojni kolesie są z słiit blondynkami , a pod koniec jednak zakochują się w tych naturalnie ładnych laskach , tylko ,że życie to nie film i nie występują w nich szczęśliwe zakończenia
twarze, które kiedyś znaczyły dla mnie tak wiele, są jak stare piosenki, dawne hity jednego lata, niewiele znaczące słowa w wierszu życia.
Tylko na pozór jestem silna i szczęśliwa. Pozory mylą skarbie.
Zamknij oczy. Ale nie umieraj, masz prawo do płaczu. A potem wstań i walcz o następny dzień.
Tak, Ty możesz budzić mnie o trzeciej nad ranem, nawet najbardziej durnym sms'em.
I lubię Twój zapach, Twoje ciepło, Twoje "jesteś piękna".
teraz widzę ile się pozmieniało, ile się skurwiło, ile się zjebało.
Czy można kiedykolwiek zaufać komuś, kogo pierwsze słowa okazały się być kłamstwem?
Gdzie kurwa w tym świecie trochę sensu i logiki?
To nie żaden nonsens, że jesteś dla mnie wszystkim.
moja definicja szczęścia to umiejętność sprostania swojej wyobraźni.
Nie wiem dlaczego ale kręcą mnie tacy kolesie, przed którymi ostrzegała mnie mama.
Ty się martwisz co zrobisz z resztą życia, a ja Ci mówię, że w jeden dzień nie zadecydujesz o przyszłości.
jak chciałaś zabłysnąć, to trzeba było włożyć palec do kontaktu
zostawmy wszystko i chodźmy na spacer, bo dzisiaj ten świat wygląda inaczej.
No, jest dosyć spoko. Tylko wziąć nóż i się zapierdolić.
Zmienię świat w lunapark, zło w gorącą czekoladę, wojnę w popcorn, nienawiść w żelki.
Najtrudniejsza jest walka z własnymi urojeniami, bo nie widać przeciwników.
Jeśli Cię boli, gdy się z kimś kłócisz, to naprawdę zależy.
Po prostu złap mnie za rękę i daj poczuć, że nadal zależy Ci tak jak na początku.