Wczoraj nie było Kaśki w szkole więc Sylwia usiadła koło mnie na jej miejscu.
Zaczęła wariować bo gadaliśmy o pingwinach .Denerwowała mnie .Wzięłam jej ołówek i połamałam .Wystraszona wyciągam swój i mówię :Masz połam Se na zdrowieJ.
Miałam dziś iść do Kaśki ale mi się niechce.
Muszę się uczyć na sprawdzian z geo.
Bo ocena będzie na nowy semestr a musze mieć 5 na koniecJ
Jeszcze tylko 5 dni szkoły.
A no i w czwartek połownikiJ
A potem upragione ferie i zaraz w sobote na logogryf.