Dobra. To są moje cudowne włosy. Boze takie słodkie i kjut! xD
Ahh!! Pół godziny sie z nimi męczyłam ale warto było! xD
Więc. Byłam na tym przeklętym rowerze.
Tak.
To byłos zczerze. Emo na rowerze. Ale cóż.
Wyjazd planowany był na 12,30 nie wyszło i u Karruśki byłam o 12,20 xD
Haha xD To tylko te 7 km ode mnie nie?? xD
Em. Zgubiłysmy się. Jak zawsze.
Nie ma to jak pojechać na przystań jachotwą a potem wracać się aż do dąbia. Cud.
Haha xD Chciałam się kąpać ale za dużo ludzi było na plaży xD
Od dzis nienawidzę nie wiedzieć gdzie ejstem.
Karruś: Wracamy się!
Palma: Nie! Wokół jest samo pole a my musimy iść śladami samochodu!
Karruś: Ale tu nei ma ządych śladów!
Palma: To je sobie wyobraź!
^^ Nie ma to jak moja fantazja xD
Doszłam do wniosku, żezacznę pisać piórem. Już nawet sobie wypatrzyłam jakim xD
Chyba będę chora. Boli mnie gardło.
Spaliłam sobie ręce, opaliłam okulary na gębie i rozwaliłam rower.
Czego chcieć więcej?
And now you can't turn back
Because this road is all you'll ever have.
And it's obvious that you're dying, dying.