No to dzis sie z Państwem żegnam (straszne... wracam w niedziele, nie stesknicie sie^^). No, chyba że sie gdzieś zgubie w Tatrach Słowackich, albo utopie w Tatralandii :D
KaHa! nie spocznij na laurach i prowadz tego fotobloga - a broń boze nie kasuj notek, jak to ty umiesz ;D
W Wieliczce była jedna wielka masakra. Nie mogłam znalężć butów, Peluś (B) mnie wyrobił, bo zaspał na busa, noga mnie bolała itp. :P Ale na szczescie wszystko dobrze sie skonczyło i wróciłam z butami i bluzką z Butiku (kropki, kropki... :P)
Aaaaa zdjecie jest jeszcze ze szkoły. Nie patrzcie tam na mnie bo wyszłam jak ostatni debil, ale Pela na nim jest xD Jak ja jej dawno nie widziałam :PP