we found love

ahhh wiem dawno nie pisałam, ale tak czy siak nikt tego nie czyta więc.. no.

no, mamy spektakle. FAJNIE, nawet bardzo. Wczoraj JULIA zgrała pierwszy raz Elizę, a OLGA kota! Ahh to było takie super, bo obie sobie poradziły supersupersuper ekstra świetnie : D

co do mojego nastroju. Wtorek nie był za fajny, ale wiadomo, taki dzień, dzień zaduszny.
Oczywiście wczoraj było okej, bo na tintilo nie da się nie śmiać, chociaż czuje się ostatnio taka bez własnego miejsca. To znaczy, że nie jestem zaliczona do żadnej z grup... eh nieważne.
Dodatkowo mam dziwne odczucia. Bo wiele osób mi mówi, że mnie lubi, kocha, ale tak naprawdę mam wrażenie jakby połowa mówiła tak, aby mi nie było przykro, że ja ich bardzo lubie, a oni za mną nie przepadaja. Ah, paranoje morawskiej, lol. 

+ DLACZEGO WSZYSCY NA KTÓYCH MI BAAARDZO ZALEŻY MAJĄ MNIE W DUPIE? 

http://www.youtube.com/watch?v=tg00YEETFzg

koniec moich bredni. 



PS haha, mam wrażenie, że photoblog jest moim jedynym przyjacielem któremu nie boję się opowiedzieć moich problemów, moją wadę jest właśnie ten strach przed szczerą rozmową. Chciałabym potrafić usiąść obok kogoś kochanego i opowiedzieć mu co jest okej, a co nie.