Dobrze, że wszystko wypaliło z cosplejami. Nie ukrywam, że było lepiej niż myślałam. E tam, niby tak amatorsko, ale i tak mi się podoba. Dziękuję, B. O patrzcie, 12. Dobra pora na żarcie.
O sobie: ` za każdym razem wmawiała sobie, że już nigdy się nie zakocha. że nie chce już tak cierpieć. jednak, gdy spotykała na swojej drodze nowego mężczyznę, nie mogła się oprzeć. każde jego spojrzenie, każdy gest.. budził u niej tą cholerną iskierkę nadziei, że może tym razem się ułoży. i nic nie mogła zrobić, poddawała się uczuciu... `