Wpis VII

Brak zdjęcia. Ale taka fajna sentencja jest :3

Dzisiejszy dzień miał być inny. Po lekcjach miałam pojechać do Victorii, miałyśmy się fajnie bawić...wyszło tak jak zwykle. Czyli nic nie wyszło. Mmm...miło. To nie była jej wina, ale nawet się tym nie przejęłam. Albo już się przyzwyczaiłam, albo już przypuszczałam, że nie będzie tak jak planowałyśmy. Nic się nie stało. W następnym tygodniu spróbujemy. Słyszysz ironio losu ? No, ja myślę...

Dziś było mimo wszystko miło. Sprawdzian z chemii, mrr... nie poszło mi na 5. Chyba, że jakimś cudem moje zgadywanie przyniosło efekty. Zamiast w-f'u włączyłyśmy muzykę i pomagałyśmy w dekorowaniu salii na szkolną Wigilię. [Czyt. nawlekałyśmy gwiazdki i przypinałyśmy dekoracje do kotary] Ahh...no i na religii "śpiewaliśmy" kolędy. Choć ja worę określenie : darliśmy mordeczki na całe gimnazjum wychwalajać Boga. Dużo sobie z Victorią objaśniłam i jak się okazało, to nie była nasza wina, a osoby wpierdalającej się w to wszystko. Jeśli to czytasz, to się ogarnij. To nie są jakieś durne zawody. Przyjaźnij się nie wygrywa byle czym. A jeśli tak bardzo Ci przeszkadzam. To albo mnie poznaj i polub, albo spadaj, bo nic Ci na to nie poradzę :3

$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$

Nie dawno skończyła się moja fala nieszczęść. Przemyślałam sobie dużo. Zaczęłam bardziej doceniać obecne życie. Wcześniej marudziłam, że jest nudno. Teraz ? Teraz wolę żeby było nudno, niż żeby wszystko się nagle zapadało. Cieszę się, że jest nudno ! Doceniam to, że może i nie jest zajebiście, ale nie jest źle. Jest OK. Jestem w czołówce 8% najszczęśliwszych ludzi na świecie, wiecie ? Jeśli możecie to przeczytać, to jesteście szczęśliwsi od 3 miliardów ludzi na Ziemii. No, bo pomyślcie tylko. Gdzieś tam na drugim końcu świata, matka pewnego dziecka zmarła na oczach swojego dziecka z głodu. Tylko dlatego, że oddała mu ogryzek jabłka znaleziony w śmieciach. Dziecko to teraz patrzy na jej martwe ciało i dziękuje jej za to, że dała mu jeszcze chwilę żyć. A ktoś pewnie to czytający przed chwilą pokłócił się z rodzicami o jakieś...błachostki. Jesteśmy szczęśliwsi niż możemy sobie wyobrazić. Na serio. Trzeba tylko to dostrzec, docenić. Cieszyć się tym co jest. Bo nie jest źle. Jest OK.

Jeśli podoba Ci się zdjęcie, nie zapomnij kliknąć magicznego przycisku "fajne". 
Jeśli podoba Ci się notka, bądź nie, to napisz komentarz ze swoją opinią, to mnie ucieszy :3
Jeśli chcesz więcej takich notek oraz chcesz śledzić moje poczynania na tym blogu, dodaj do obserwowanych :)

Pozdrawiam *.*