I died a hundred times...
hej!
Nie pisałam strasznie dawno więc pora nadrobić zaległości.
W szkole wszystko ogarnięte chociaż to jak dla mnie był najcięższy i ośmielę użyć się tego słowa jeden z najgorszych roków szkolnych w życiu i to z bardzo wielu względów.
Po prostu czasem dzieje się coś na co nie mamy do końca wpływu... ale mniejsza o to!
Szykują się świetne wakacje!
Przy okazji chciałabym podziękować raz jeszcze Jessie za miłe piątkowe popołudnie:)
I Patrycji za sobotnie :) Dzięki dziewczyny!
Co do losów bloga nie wiem co dalej ale niektórzy przekonują mnie żeby go nie kasować. Więc może na razie zostanie.
Nie wiem kiedy po raz kolejny napisze bo nie mam zbytnio czasu i takiej możliwośći.
Jutro do szkoły no ale jak to mówią byle do 26!<3
And everything seems cut and dried,
Day and night, earth and sky,
Somehow I just don't believe it
Najnowsze wpisy
12 STYCZNIA 2017
18 GRUDNIA 2016
13 WRZEŚNIA 2016
31 MAJA 2016
4 GRUDNIA 2015
3 GRUDNIA 2015
12 WRZEŚNIA 2015
7 CZERWCA 2015
Wszystkie wpisy