bo mam wszystko w dupie
już na serio
okres frustracji minął
teraz te puste istotki już mnie tylko bawią
na widok dziewczyny malującej się w pociagu wybucham śmiechem
podobnie reaguję na wystylizowanego faceta poprawiającego włoski, z damską (chociaż tutaj to raczej już unisex) torebką, w obcisłych dżinsach i butach w wywiniętym czubkiem albo japonkach
po prostu uśmiech mi tu z twarzy nie schodzi
jakie to miłe uczucie lać na wszystko...
boski jest teledysk Despa "Tricster"
teraz słucham tylko ich i girugamesha
a na koncert Dira nie chce mi się iść
przepraszam bardzo za zdradę...