Dzieje sie ze mną cos dziwnego ostatnio. Nie będę tutaj wnikac w szczegóły bo nawet nie wiem jak określić moje uczucia. Tak po za tym to muszę jeszcze przemyśleć parę spraw i skończyć kilka znajomości. Trochę przykre przyjaznic sie z kimś kilka lat, ale ludzie sie zmieniają. Mi sie zmieniły poglądy im też, a po za tym chyba i tak mnie nie lubią, czasem jestem dla nich nieco wredna, cóż, bywa bywa... trzeba wkońcu zrobić z tym wszystkim porządek ale muszę sie zebrać, jutro po rekolekcjach M1 i sushi z Wiczi. A potem z tego co mi wiadomo to śpię u niej, swag. Yolo. Pozdrawiam. Dobranoc. x