photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 3 LUTEGO 2013

Rozdział 92.

92.

Po jakiejś godzinie dotarliśmy na lotnisko. Na szczęście uciekliśmy przed paparazzi i usadowiliśmy się w wygodnych fotelach. Ja siedziałam pomiędzy Harry'm a Zayn'em, a reszta za nami. Była trochę wyczerpana pakowaniem do 1 w nocy swoich ubrań, a potem rano ubrań mulata. Modliłam się tylko, żeby o niczym nie zapomnieć. Położyłam głowę na ramieniu Hazzy i zamknęłam oczy. Po jakiejś chwili poczułam opierającego się o mnie Zayn'a. Otorzyłam oczy i spojrzałam w jego kirunku. Biedaczek zasnął w 5 minut. Zwróciłam wzrok na Harry'ego.

- Ale on jest kochany jak śpi.- uśmiechnęłam się szeroko.

Chłopak spojrzał najpierw na mnie, a potem na Malika.

- Czy ja mu pozwoliłem, żeby opierał się o moją dziewczynę?- przybrał surowy wyraz twarzy.

- Ile razy mamy to jeszcze przerabiać?- znów położyłam się na ramieniu Hazzy.

- Już dobra..- złapał moją rękę i delikatnie pocałował.

Wtedy lekko odsunęłam się od Zayn'a i położyłam głowę na kolanach Hazzy.

- A teraz proszę o śliczny uśmiech.-uniosłam konciki ust.

CHłopak na chwilę próbował być poważny, ale mu się to nie udało. Od razu zaczął się śmiać. Wpatrywaliśmy się w siebie jak w obrazki, kiedy przyszła stewardessa.

- Proszę wrócić na swoje miejsce. - zwróciła się do mnie.

Nawet nie zdążyłam nic odpowiedzieć, kiedy odezwał się Hazza.

- Nie widzi pani, że ona się źle czuje?- powiedział trochę zdenerwowany.

Próbowałam powstrzymać śmiech.

- Kochanie!- położył mi ręce na policzkach.- Jak Ty zbladłaś!

Kątem oka spojrzałam na kobietę. Była trochę zestresowana.

- Na co pani czeka? Proszę stąd iść. Ona nie lubi samolotów. Napewno zaraz zwymiotuje, znam ją. Chyba pani nie chce tego oglądać.- spojrzał na nią.

Ta chwilę jeszcze mi się przyglądnęła i po kilku sekundach odeszła. Nie zwyczymałam. Zaczęłam się głośno śmiać. Wtem Harry szybko zakrył mi buzię dłonią.

- Cicho.-zachichotał.

Wzięłam kilka wdechów, po czym dałąm znak, że się już uspokoiłam. Wtedy chłopak zdjął dłonie.

- Jesteś idiotą.- uśmiechnęłam się, patrząc w te jego zielone oczy.

- A ty moją księżniczką.- przybliżył się do moich ust.

Dzieliły nas milimetry.

- Którą kocham ponad życie.- dokończył i delikatnie mnie pocałował.

Wtem obudził się Zayn.

- Fuuuu, jak możesz go całować.- powiedział z obrzydzeniem.

Hazza nie odrywając ode mnie ust delikatnie go spoliczkował. Oderwałam się od niego i zaczęłam śmiać.

- Uspokójcie się.- wywróciłam oczami.- A tak na marginesie- spojrzałam na kolana mulata.- Mogę?

Chłopak ślicznie się uśmiechnął i przytaknał głową. Uradowana położyłam nogi na jego nogach.

- Ojj,jak milutko.- zamknęłam oczy.- Wyspałeś się?- otworzyłam jedno.

- Na początku było mi bardzo wygodnie, ale odkąd leżałem na Hazzie czułem się jak na kamieniu.- spojrzał na niego z takimi kochanymi oczami.

Harry od razu zaczął się śmiać. Ja z resztą też.

- I pomyśleć, że gdyby nie ta głupia stacja, nie poznałabym takich debili jak wy.- stonowałam trochę.

- I tak bym Cię znalazł nawet na końcu świata.- pocałował mnie w policzek Hazza.

- Chyba ja! Ty byś się nie ruszył.- wystawił mu język Zayn.

- Kto pierwszy ten lepszy.- wyszczerzył się mój chłopak.

- Skończcie już, proszę.- westchnęłam.

- Ale przecież my się kochamy!- obaj się przytulili.

Na sam ich widok os razu moje konciki ust podniosły się maksymalnie.

- Cicho tam!- usłyszeliśmy głos Louis'a.

- Wszyscy oprócz nas śpią.- zdziwił się Zayn, patrząc na tyłu.

- Wiecie co?- przyglądnęłam im się z uśmiechem na twarzy.- Kocham was.

- Ale mnie najbardziej.- od razu skierował się do mulata Harry i mnie pocałował.

- Ble.- usłyszałam.

Obaj z Hazzą zaczęliśmy się śmiać.

kaja.

Komentarze

scenicwievs super rozdział :*
06/02/2013 9:51:21
onnediirectiion Swietny rozdział:*
05/02/2013 12:33:33
onedirectionxlovexliamx super xd zapraszam do mnie xd
03/02/2013 21:34:55
neeymarlove Cudowne <3
03/02/2013 19:39:29
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika onedirectionstoory.

Informacje o onedirectionstoory


Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24