Rozdział 34
Z jego brązowych tęczówek tętnił spokój i zadowolenie. Były one hipnotyzujące. Podczas gdy nasz wzroki się stykały cały świat do okoła nas przestawał istnieć. W takim transie mogliśmy pozostać przez kilka minut. Wtedy dowiadywaliśmy się o swoich wzajemnych pragnieniach i uczuciach. Mogliśmy się porozumiewać bez słów. Wystarczały tylko oczy i gesty. Było to niesamowiste. Kiedyś mówiłam, że prawdziwa miłość nie może być słodka i niewinna było w tym odrobinę prawdy. Każde uczucie jest pełne bólu i pasji, które dzielą obie strony. Mimo popełnionych ilości błędów, kłamstw i cierpienia, nie potrafimy przestać kochać.
-O czym tak myślisz?-Liam nagle przerwał moje myśli.
-O niczym szczególnych.-przyjaźniej się do niego uśmiechnęłam i potargałam mu włosy.
-Co tam piszesz?-zaciekawiona zerknęłam na pomazane kartki.
Liam szybko wsunął je pod pupę i nie miał zamiaru mi ich pokazać. Szarpaliśmy się tak dobre pięć minut. Zmęczona całą tą komiczną sytuacją zrobiłam moje niewinne oczka ,które na niego działy. Tak jak myślałam tamtym razem również uległ. Wręczył mi kilka kartek do ręki i zaczęłam przeglądać były tam zapisane słowa ujęte w magiczną całość. Przetstawiały one nasze życie. Jak się poznaliśmy i również to jak próbowałam być twarda. Nie pozwalałam wtedy opętać się miłości. Działo się to tak niedawno a ja mruczałam pod nosem ,że byłam młoda i nie wiedziałam co to prawdziwa miłość
***
-Trzy dwa jeden ! -Liam krzyknął.
Za jego słowami oboje się rozpędziliśmy i wskoczyliśmy do basenu. Woda była lodowata choć nie dałam po sobie poznać ,że odczuwam miłość.
-Bądź twarda.-powtarzałam w kółko sama do siebie.
Próbując przyzwyczaić się do wody zaczęłam mocno chlapać w Liama. Od wdzięczał mi się tym samym ale o wiele lżej. W końcu należał do gentelmenów. To był jego obowiązek. Z tarasu mama robiła nam zdjęcia do wakacyjnego albumu. Cieszyłam się ,że zaakceptowała ona mojego chłopaka. Byłam dumna z Liama ,że wytrwał jej test. Na początku zgrywała przed nim ostrą mamusię troszczącą się o swoją córkę. Była to prawda od kiedy moja siostra się wyprowadziła stałam się ich oczkiem w głowie. Bali się o mnie i chronili przed złem.
Zza płotu zauważyłam trzy postacie czające się i robiące zdjęcia. Tą informację dyskretnie przekazałam Liamowi. Jak gdyby nigdy nic wyszliśmy z basenu i okryliśmy się ręcznikami. Podeszliśmy do jednego z trzech mężczyzn.
-Teren prywatny proszę nie robić zdjęć.-stanowczym głosem powiedział Liam.
-Dzień dobry. Przepraszam ale jestem detektywem z Londynu zostałem wynajęty przez . . .
...................................................................................................................................................................
pisałam już go drugi raz wściekła dodając go photoblog się przyciął i nie dodał zła na cały świat. Macie jakieś pomysły związane z dalszym życiem naszych bohaterów jeśli tak podzielcie się swoimi pomysłami myślę ,że jeżeli połączymy sowje pomysły może wyjść naprawdę coś fajnego. PISAĆ WIADOMOŚCI PM !
Dziś Harry skończył 18 lat *.*
Pozdrawiam Just ;*