Rozdział 29
Noc mi minęłam przyjemnie. Śnił mi się sen co by było jakbym nie wyszła wieczorem z pokoju. Oczywiście ,że miałam ochotę na to ale w domu nie miałam zamiaru tego robić. Mój pierszy raz powinien być idealny a nie z ciągłą myślą ,że w każdej chwili mogą stanąć w drzwiach rodzice nie wspominając już o zajściu w nieoczekiwaną ciąże. Starałam się udawać przy śniadaniu ,że wczorajsze zajście nie miało zdarzenia.
-Paulina czy w nocy nie powinnaś już spać?-zapytał groźnie tata.
-Spałam w nocy tylko na chwilę poszłam do Liama bo zostawił u mnie komórkę.-posłałam pełen miłości uśmiech w jego stronę.
-No ja myśle.-burknął i wrócił do spożywania posiłku.
Liam spojrzał się na mnie twarzą jakby miał zaraz wybuchnąć ze śmiechu. I tak też zrobił jak mój tata opuścił dom.
-To jak idziemy?-zapytał pełny energi.
-Proponuje starówkę lub może...-urwałam.
-Mogę dziś ja zorganizować dzień?-zapytał.
-No dobrze.-zgodziłam się choć wolałam ja oprowadzać go po mieście.
Przed domem stała taksówka. Kierowca bardzo się niecierpliwił i zaczął trąbić. Szybko złapałam swoje rzeczy i wybiegliśmy z domu krzycząc do mamy ,że wrócimy późno.
Na miejsce dotarliśmy po godzinie jak zwykle stanęliśmy w korku ,który nie miał zamiaru się ruszyć. Wychodząc z samochodu Liam zawiązał mi oczy chustką. Szliśmy tak jakieś pięć minut do czasu kiedy się nie potknęłam. Nie mogłam dalej iść. Na szczęście mój facet był tak silny ,że zaniósł mnie sam na miejsce. Rozwiązując oczy zauważyłam piękny pokój. -Słyszałem co wieczorem do siebie mówiłaś.-uśmiechnął się i namiętnie mnie pocałował.
-Nie rozumiem.-zrobiłam dziwną minę.
Uświadomiłam sobie ,ze moje myśli wypowiadałam na głos.
-Idealnie?-zapytał i zaczął drapać się w głowę.
-Idealnie.
W pokoju panowała romantyczna atmosfera paliły się świeczki o moim ulubionym zapachu grejfrutowym. Wszystko było doskonałe ,że nawet o czymś takim nie marzyłam.
-Jesteś pewna ,że tego chcesz?-zapytał z nadzieją w oczach.
-Z tobą zawsze ale po jednym warunkiem.
-Jakim?-zapytał zdziwiony.
-Koniec z Daniell nawet dla menagera.-oznajmiłam.
Liam pokiwał głową i zaczął mnie całować po szyi schodzą coraz bardziej w dół.
RESZTĘ MUSICIE SOBIE SAMI WYOBRAZIĆ !
..................................................................................................................................................................
Just miała w planach wchodzić na bloga i przynjamniej odpowiadać na wasze komentarze, ale z tego co wiem nie ma neta. No to spotykamy się jutro :)