Rozdział 8
Szybko weszłam do pokoju i załamana rzuciłam się na łóżko. Po paru sekundach pojawił się obok mnie Liam.
-Co się stało?- zapytał z troską w oczach.
-Chodzi o to...-chwilowa przerwa na otarcie łez.-Jeszcze z nikim nie byłam taka szczera. A gdy to wszystko wyrzuciłam z siebie uczucia i planu okazuje się ,że tego wszystkiego wysłuchiwało czterech niepoważnych nastolatków.
Przysunął się bliżej mnie i przytulił. Obiecał ,że chłopcy nikomu teo nie powiedzą. Po tych słowach stałam się bardziej spokojna i opanowana.
-Może w ramach poprawy nastroju wybierzemy się oboje do pobliskiego wesołego miasteczka?-zaproponował.
-Myślę ,że to dobry pomysł. Ale najpierw musisz z nimi pogadać ,a ja w tym czasie wezmę szybki prysznic i przebiorę się.-otarłam łzy i skierowałam się w stronę łazienki.
Tak naprawdę nie byłam smutna ale raczej wzruszona tym ,że pierwszy raz byłam z kimś stu procentowo szczera. Przez głowę przelatywało mi milion myśli jak to będzie za kilka lat czy nasze plany co to studi się powiodą.
* * *
Po 2o minutach zeszłam na dół była tam część zespołu brakowało tylko Liama. Wszyscy siedzieli przy stole i pili cole z lodem.
-Yhyhyh. Chcieliśmy cię przeprosić za nasze dziecinne zachowanie. Byliśmy źli bo myśleliśmy ,że jakaś laska chce nam zabrać najlepszego kumpla i rozdzielić nas.-te słowa wypowiedziane z ogromną powagą w przerwie od palenia powiedział Zayn.
-Rozumiem was.Było minęło zapomnijmy o wszystkim i zacznij od nowa.-lekko się uśmiechnęłam.
Napiętą atmosferę przerwał Louis.
A gdzie ty się droga panno wybierasz tak ładnie ubrana?-Zapytał zaciekawiony.
-Porywam nią na romantyczny wieczór w wesołym miasteczku.-Od tyłu zaszedł mnie mój Romeo.
-Możemy iść z wami?-najmłodszy Harry spojrzał się z nadzieją było po nim widać wielką chęć wybrania się z nami.
-Zostaw ich. To są nasze świeżo upieczone gołąbeczki.-zaśmiał się Niall.
-Dzięki i do zobaczenia.-spojrzałam się na niego z miną osoby ,którą przed momentem wybawił.
Skierowałam się w stronę wyjścia z domu.
-A i jeszcze coś Alicja sama cały dzień jest i nie ma co robić ,więc do roboty Harry.-Dodałam.
Chłopak nagle o żył i wyleciał jeszcze przed nami z domu.
...................................................................................................................................................................
Taak jak mówiłam dodaję wieczorem. Gdyby co sorry za błędy ,ale coś mi się stało ,żemi nich nie pod kreśla .
Szczęśliwego Nowego roku życzę wam ;* Troszkę krótko bo mnie głowa boli.
Inni zdjęcia: :* patki91gdŁeba patki91gd/// andrzej73O poranku na Pławkach :) halinamtt djradziu4581526 akcentovaThem chasienkaIn the moment. released;) patki91gdZimowo patki91gd