Na same wakacje poważne zachorowałam... Na Woodstock nie mogę jechać, nad jezioro też nie, na basen nie mogę iść, nie wolno mi się forsować i tyle po moich wakacjach. Kurwa mać gdzie tu sprawiedliwość?!!! No ja jebie!!!
Wszystko byłoby znośniejsze do przyjęcia, gdybym tak nie tęskniła... Tak strasznie. Od poniedziałku mogę już powoli wychodzić, ale do tego cholernego poniedziałku jeszcze tyle czasu zostało.
Odwala mi z tęsknoty. Ciągle chce mi się płakać... Ale nie załamię się, nie znowu. Nie mogę do tego dopuścić. Nie po to przeszłam taka rzeź, żeby znowu zaczynać od zera.
Chcę już Alan się z tobą zobaczyć, znowu spędzać całe dnie bez opamiętania, kocham Cię.