meeting place.

^{jezus, ale ze mnie mroczne dziecko było. xdd}

marznę przy muzyce the last shadow puppets, `     z boskim wokalem alexa <3.  

zezłościłam się, bo zawaliłam kartkówkę z fizyki, przez co, ola dostała odemnie długopisem.

oraz myślałam, że się zesram jak panna ruda sprawdzała prace domowe, a ja żadnej nie miałam TT. 

na koniec wywijałam z olą i mazdą do soft, i śpiewałyśmy arie. oraz obczajałyśmy jakiegoś paszteta na chórze z pierwszej klasy. xD

ogólnie to nie mogę się wyspać, i ciągle zasypiam, a dokładniej mówiąc przesypiam pierwszą godzinę.-.-

czekam ogólnie mówiąc do soboty, na imprezę madzi. :*     a ponieważ jestem z imielnicy ^{( miałam być z brwilna no.! xd -,-" )} nie mogę po nocach wracać do siebie i ztego też owego powodu muszę u niej nocować !.           muszę jeszcze tylko pogadać z mamą, yhhhm.

ogólnie to wczoraj w nocy napisałam do jacka smsa na  (18 + 6 ? eee. )  24 ! ( jee. )  części.   i się zdenerwowałam bo w połowie skończyła mi się kasa na koncie. -.-  

{btw, czy ja nadużywam słowa "ogólnie" ?XD }

jest mi lepiej, bo wylałam to wszystko z siebie, chociaż gdybym mogła napisałabym na jeszcze więcej części, ale postanowiłam się streścić.tak właściwie to nie wiem czy jest mi lepiej z powodu tego, że właśnie się wypisałam czy po prostu poszłam do szkoły i przy dziewczynach zapomniałam o tym wszystkich, nieważne.     liczy się to, że właściwie jest dobrze.    pewnie jeszcze do wieczora zmienię wiele razy zdanie.

wspominałam dzisiaj z cycem i paździochem wakacje, moje jedne z najlepszych, mimo wszystkiego. :)  ;*

i okazało się, że odkrywam nowe fakty, co do drogi powrotnej z grecji. xD  ^{{ sama z siebie na początku pamiętałam jedynie to, że hałwa dał mi nospę (czego nie byłam pewna, ) i że ledwo co doszłam do kibla, gdzie gadałam z jakąś dziewczyną, i zwierzałam się jej, że boli mnie brzuch, a nie wiem czy wzięłam nospę, i się nademną zlitowała i przepuściła mnie w kolejce, i nie wiem jakim cudem, jak wyszłam z kibla nie było tam juz nikogo. oO" oraz to, że graliśmy w kenta, i z olą przegrałyśmy z 10 : 1, ponieważ wg niej naszym znakiem było machaniem językiem, a wg. mnie bekanie. xDD   i że dominiki zakładał mój sweter, nie wiem po co. oO " }} nieważne.  próbuję o tej drodze powrotnej zapomnieć. xDD 

jestem dzisiaj jakaś ogólnie rozgadana, więc nie zaczynajcie ze mną rozmowy, bo nie dam wam dojść do słowa. XD&