mamo, a dlaczego jestem taki brzydki?
jeśli chciałby po krótce opisać mój dzień
to opierał się on na jedzeniu
od rana o nim myślałam
a od południa realizowałam
(kanapki-ciastka-rosół-kotlet-ziemniaki-sałataześmietaną-babeczki-ciastka-grzanki)
o olko, źle się dzieje
a teraz
pralka wiruje
mój kręgosłup pieprzy swoją robotę(zamiast mnie podtrzymywać zwala z nóg)
na dworze płaczą chmury
i nie powiem, jest w miarę przyjemnie :)