Anielska cierpliwość wymaga diabelskiej siły
Hmmm... Dzisiaj, gdyby nie deszcz, byłoby całkiem spoko.
Jeszcze muszę iść do Sylwii po moje rzeczy z ogniska. Pewnie pójde w poniedziałek.
Wstałam o 11:00, a ponieważ dom był pusty, zrobiłam sobie na obiado-śniadanie naleśniki.
Potem poprasowałam sobie ciuchy i posprzątałam pokój. Napisałam nowy rozdział.
Potem był kompletny chill out z muzyką i książkami. Pewnie aż do następnej soboty tak będzie.
Inni zdjęcia: Morzine ajusiaMalaga ajusiaMalaga ajusiaZakopane suchy1906Bionnassay ajusiaChamonix ajusiaChamonix ajusiaChamonix ajusiaAlpy ajusiaAlpy ajusia