1.Dostałaś sms od Nialla. Czekam na Ciebie w naszej ulubionej knajpce. Bez zastanowienia wyszłaś z domu i szłaś w stronę włoskiej knajpki. Tam czekał juz na Ciebie Niall. Kiedy weszliście do środka nie było nikogo. Był jedynie jeden stolik a na nim ogromny talerz ze spagetti. Świeczki były wszędzie. Niall nie odrywał od Ciebie wzroku. Kiedy wzięłaś makaron do buzi był to ten sam co Niall go zaczął jeść. Powoli zbliżaliście się do siebie i w końcu stykneliście się i Niall cię pocałował. Miło spędziliście resztę wieczorku. Później poszliście do parku. Śmialiście się i wygłupialiście. Kiedy doszliście do twojego domu. Niall posmutniał i powiedział: Głodny jestem czy masz może coś dobrego u siebie ?
Ty: Mam i to sporo.
Niall: A czy mógł bym trochę skosztować..<cwaniaczkowaty uśmieszek>
Ty: Jak ładnie poprosisz.
Niall: Więc proszę.
Przyciągnął Cię do siebie i namiętnie pocałował. Poszliście do twojego mieszkania. I... :) Koniec.
2. Zayn pojechał po garnitur z Louisem i Harrym. Ty Liam, Niall i mama Zayna. Jedziecie po suknie ślubną. W aucie mama Zayna się rozpłakała i powiedziała: Cieszę się, że mój syn będzie miał przez reszrę swojego życia taką wspaniałą osobę jak ty. Suknie wybraliście przepiękną. Wieczorem kiedy położyłaś się do łóżka i czekałaś na Zayna. Zadzwonił do Ciebie i powiedział, że będzie za 15 minut. Kiedy wrócił odrazu do Ciebie przyszedł i pocałował.
Ty: Dzisiaj twoja mama powiedziała mi coś cudownego. Że cieszy się, że będziesz miał mnie przy sobie do końca życia.
Zayn: Nie. Zapomniała dodać czegoś jeszcze.
Ty: Czego?
Zayn: Nie wspomniała o swoich wnukach. Czyli o małych Malikach. Które mam nadzieję, że za niedługo będą tutaj dreptać.
Pocałował Cię delikatnie. I położyliście się spać.
3. Dzwoni dzwonek do drzwi. Kiedy otworzyłaś nikogo nie było była tylko jakaś duża paczka. Jakoś ją wepchałaś do mieszkania. Nie była lekka. Gdy byłaś w łazience usłyszałaś jakiś hałas. Wybiegłaś a w pudełku siedział Harry z miesiem.
Harry: Niespodzianka !!
Rzuciałaś się na niego i mocno go przytuliłaś. Popłakałaś się ze szczęścia bo go dawno nie widziałaś.
Harry: Ej mała nie płacz. Kocham Cię Misiu. Nie widziałem Cię dwa miesiące i chciałem, żeby nasze spotkanie było wyjątkowe. Dlatego jestem w tym kartonie.
Ty: Też Cię kocham i to bardzo mocno.
Pocałowaliście się i siedzieliście wtuleni w siebie i wcale nie mieliście zamiaru wstawać.
Tyle na dzisiaj ;****