photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 16 LUTEGO 2014

Zielony aparat mnie rozczarował i brak mi lepsiejszych zdjęć aktualnych, stąd będę wygrzebywać starocie. Tymbardziej, że muszę zrobić pewne porządki archwizacyjno-dygitalizacyjne ku chwale tradycyjnego albumu.

Wiela się zdarzyło oczywiście. Olinek był na dniu otwartym w szkole, która wedle jego oceny jest super. Czeka mnie trudny wybór, póki co szkolnej zerówki. O innych trudnych sprawach lepiej nie mówić, a radzić, ufać sobie i działać. Obecnie mamy po prostu coś w rodzaju małego poligonu. Aczczkolwiek pozwala mi to docenić dni, kiedy jest miło i cudownie.

 

Za Aleksandrem również bal karnawałowy. Potomek zaprezentował się tym razem w stroju maszynisty. Walentynki również ucelebrowane, pikna laurka wisi na lodówce. Mamina spodobała się nieco mniej i spotkała z awanturą, bo niepotrzebnie zaburzyłam estetykę pociągową odciskiem swojego buziaka. Foch po jednym dniu minął i jak się okazało, Olo żartował, ale laurka nadal leży na dnie szuflady Przed nami szczepienie i najazd Nowogardczan!

 

Olo łaskawca: Będę robić ślub i Kinga będzie mogła obejrzeć kabinę maszynisty.

 

Odwołując się do autorytetu: No normalnie nie wierzę! Powiem o wszytskim szefowi moich pociągów!

 

Koronne argumenty do wykorzystania w formie szantażu: Bo dam Ci karę na wiadomości! Nie dostaniesz prezentu na imieniny/urodziny/walentynki! Dam ci wielkie puste nic! Bo jak będą Święta dostaniesz ode mnie moją rózgę. Mikołaj da mi rózgę za męczenie kota, ale to ty ją dostaniesz!