Dzisiaj dzień wolny od szkoły. Z nosa mi cieknie jak z wodospadu, gardło odorbinę napierdziela, chrypka i odruchy odkaszlowe (:?).
Próbna matura z bioli którą sobie rozwiązałem okazała się prosta... zdobyłem aż całe 52%. (Z rozszerzonej tylko 14% :/).
Stwierdziłem, że nie warto przejmować się zauroczeniem... w końcu minie...
FREEDOM !