Troche dawno nie dodawałam tu wpisów, ale to wszystko przez to że trzeba było sie troche ogarnąć
Jest tak troche smutno,
Jedynie to co mnie dziś uszczęśliwiło to było przytulenie w szkole pod szatnią i sklepikiem.
Chciałabym za to bardzo podziękować, dziękuje w imieniu swoim i wszystkich atomów swojego ciała<3.
Czemu osoby na których tak bardzo mi zależy tak szybko odchodzą?
Co ja sie głupio pytam, przecież to już chyba wiem...
Kolejna notka kierowana w jakiejś częsci do Ciebie.
Chciałabym ponownie Cie przeprosić.
Wiem masz ważniejsze sprawy niż pisanie z rozwydrzonym dzieciakiem,
ktorym w tym przypadku jestem ja.
Ale przecież Ty to wiesz, zreszta jak wiekszość czytających to,
choć wątpie by ktoś to czytał,
osób wiedzących że i tak tego nie przeczytasz...
PRZEPRASZAM!
"Siedzę znowu przed kompem smutna muzyka w tle
czemu jestem jak ColdreX który rozpuszcza się
czemu życie jak we mgle nie widzę cię
nie widzę siebie i ludzi którzy kochają mnie.
To nie jest sen wychodzę na ulice na głowie kaptur
wokół ludzie z pięknem życiem ja swojego nie doceniam
idę w głąb tego miasta dla niego jestem nikim i mówię basta.
Przyśpieszam kroków w końcu zaczynam biec łza płynie po poliku
i przechodzi mnie dreszcz wychodzę na ulice i widzę światła
pisk opon krzyk kobiet i powieka opadła niema już problemów
i zawistnych ludzi nagle słyszę delikatny głos i ktoś mnie budzi
gdzie ja jestem jak tu bajecznie spokojnie chłopcze
czeka cię życie wieczne."
I znów sie zaczyna..