Czemu to tak cholernie uzależnia?
Na początku chcesz zobaczyć jak to jest.
Potem staje się codziennością.
Nie umiesz bez tego normalnie funkcjonować.
Wszystkie emocje się w Tobie kumulują i pękasz Robisz jedną sznytę..
Głęboką. Pomaga, na początku naprawdę pomaga.
I powtarzasz tę czynność za każdym razem,
kiedy czujesz taką potrzebę.
A potem płaczesz, bo jesteś słaba.
Strasznie słabą szmatą, która kurwa
nie umie sobie poradzić, tylko się tnie.
Tnie, mimo to, że obiecała komuś że nigdy
tego nie zrobi. Komuś, na kim Ci bardzo zależy.
I wiesz że ranisz tym ją.. Ale tej osoby
nie ma przy Tobie w tej chwili.
~Kaja.