Na zmiane narzekam na brak czasu i brak pomyslow, co z nim zrobic.
Po dwoch dniach przygotowania i miesiacu czekania w koncu sa. Swieta. Pierniki sa twarde jak kamien, ale tak mialo byc. Jestem tego pewna!
Tesknie za czasami, kiedy szukalo sie po calym domu prezentow, chowalo w pokoju, bo przeciez Swiety Mikolaj musi przyjsc, czekalo pierwszej gwiazdki i zostawialo marchewke dla renifera. Cale szczescie moja siostra zostawia reniferom cala pasieke, biedna mama : D Lubie swieta : )
Bede wyjatkowa i nie napisze bezosobowych zyczen: "Wesolych swiat". Co anarchistka!
"Nawet krolowa sniegu moze znalezc milosc. Jestes tego doskonalym przykladem." <3