Strasznie dawno nie wchodziłam. Nawet nie odwiedzałam tego miejsca od miesiąca, a przecież z reguły logowałam się prawie codziennie tylko po prostu nic nie dodawałam.
Głupoty, głupoty, głupoty. Piszesz to, ale i tak wiesz, że nikt tego nie czyta. Ze nikogo to nie obchodzi jak cudownie spędziłaś dzień, jak fajnie było wśród znajomych. Wiesz, że ludzi bardziej interesuje to, że coś Ci się źle dzieje, żeby to rozgłosić dalej. Więc chyba dlatego lepiej pozostać na zawsze anonimowym. Ukrywać się. Robić nadzieję.
Ech. Niektórzy nie zdają sobie sprawy jak internetowe znajomości potrafią boleć. W szczególności, kiedy wydaje Ci się, że to Twoja bratnia dusza jest po drugiej stronie ekranu. A tu nic. Wszystko jest iluzją.
Użytkownik offuckingeverything
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.