Wsadzilam sobie to coś do mordy i świece.
Ha ha, nie moge się doczekac drugiego tygodnia! Poniedziałek - tańce, wtorek - kino, środa - Karpacz, czwartel - tańce. Rozniesiemy tam wszystkoo! A w Karpaczu będziemy zjeżdzac na workach po pyrach ;d
Mimo, że pies mnie obudził po 5, to mam dobry humor. Tylko szkoda, że wszystkie baterie od aparatu są w stanie nieużywalności.
No cóż, ide, bo o 14 wychodze na podbój z Łuciem.
;***