hej dziewczyny ;*

wkońcu przestałam podjadać i sie obżerać, ale za to w domu co chwile mam kłotnie, że sie odchudzam, że to źle, że nie powinnam, że niepoważna jestem itp.. 

oczywiście zaprzeczam i staram sie w domu jest tyle, żeby nie było podejżeń, ale poprostu przestawiłam sie na troche zdrowszy tryb jedzenia. Przeważnie po 19.30-20 nie jem, staram sie jesc regularnie ;)

a tutaj nagle, 2h temu jadlam obiad i nie jestem jeszcze głodna, to wielka afera, że od 2h nic nie jem.. 

kiedyś jadłam na okrągło niestety ;(

tak samo z kolacja, zjem o tej 20 a przed 22 pytania czemu kolacji nie jem.. no to sie nazywa kompletny brak zrozumienia i niewiedzy chyba! 

jeszcze chwilke poleniuchuje i lecę do pracy ; )

19500/56000 kcal