Jakiś czas temu udało się mi wreszcie coś, co chciałem zrobić od dawna - wstać odpowiednio rano, pojechać w jakieś ciekawe miejsce i sfotografować wschód Słońca. Nie udałoby się to, gdyby nie zapał i niezłomność mojej kochanej żony, której za to bardzo dziękuję i która dzielnie towarzyszyła mi i pomagała przy sesji (a nawet wzięła w niej udział).
Wybór miejsca to także dzieło żony. Padło na Most Milenijny, pod którym Odra rozlewa się szeroko, a do tego jest tam także zimowisko barek. Kiedyś widzieliśmy tam zachód Słońca i stwierdziliśmy, że wschód może wyglądać tam ciekawie.
Trochę niepokoiła nas pogoda. Poprzedniego dnia było bardzo pochmurnie i deszczowo, jednak wieczorem niebo oczyściło się. Mimo to rano znów przypłynęły nowe chmury i nawet zaczęło trochę kropić. Na szczęście wystarczyły pierwsze promyki Słońca, żeby deszcz poczuł przed nim respekt i zniknął.
Wschód okazał się przepiękny. Był bajecznie kolorowy, dominował lekki, pastelowy róż, a szara zwykle okolica ożyła i cieszyła oko odbijając promyki Słońca. Był to magiczny, poetycki widok, zasługujący na niejeden wiersz. Czułem się niemal tak niesamowicie, jak podczas zachodu Słońca nad morzem, czy spaceru w górach. A nie ruszyliśmy się nawet spoza Wrocławia!
Myślę, że idealnie do sytuacji pasuje fragment wiersza Edwarda Stachury "Gloria", który to wspomniała moja żona, gdy podziwialiśmy ten piękny spektakl natury:
Chwała teraz tobie, słońce
Odyńcu ty samotny
Co wstajesz rano z trzęsawisk nocnych
I w górę bieżysz, i w niebo sam się wzbijasz
I chmury czarne białym kłem przebijasz
I to wszystko bezkrwawo - brawo, brawo
I to wszystko złociście, i nikogo nie boli
Gloria! Gloria! Gloria in excelsis soli!
Piosenkę wzorowaną tym wierszem śpiewał SDM, polecam ją również:
https://www.youtube.com/watch?v=_KxPMhL3Ijw
Moja piękna żona zgodziła się posłużyć mi też jako modelka. :) Dwa zdjęcia to niedużo, ale Słońce bardzo szybko uciekło w chmury.
I jeszcze na koniec pozwoliłem sobie na odrobinę zabawy w e-ciemni fotograficznej. To samo zdjęcie w oryginale, czarno-białe i z efektem tiltshift. Nie wiem, które wygląda najlepiej - podoba mi się kontrast w wersji B&W, ale żal trochę tych bajecznych kolorów. :)