Po kilkunastu godzinach ciągłej nauki i lasowania umysłów, postanowiliśmy wyjść na zewnątrz, najpierw było tarzanie się w śniegu, potem psucie bałwanów, a na koniec zabawa w rzucanie śniegiem nad lampami oświetlającymi iglicę. Zdjęcie wyszło całkiem fajne, więc wrzuciłem, a co! :P Pozdrowienia dla wszystkich downów z akaemika, gdyby nie wy, może kiedyś bym zmądrzał. :P