No więc witajcie ferie :)
Ostatnio coraz rzadziej tu zaglądam...
Nic się w moim życiu nie dzieje.
Chyba się wypaliłam.
Żyję z dnia na dzień
Z godziny na godzinę.
Wszystko biegnie swoim torem nie pytając mnie o nic.
A ja stoję z boku i się przyglądam.
Przypatruję się jak wszytko przelatuje mi przed oczami,
I nic z tym nie robię.
Nie mogę się ruszyć.
Nie mogę wykonać żadnego gestu.
po prostu paraliż.
I nie wiem czy jest mi z tym dobrze czy źle..