W tle słyszę tylko muzykę.
Wszystko się tutaj zaczęło, wtedy, wszystko przez Ciebie, zaczęło bić jakoś szybciej moje serce. Pamiętam, ze płatało mi figle, raz nie mogłam go uspokoić, biło milion razy na sekundę, niekiedy mi stawało.. Wtedy nie istniałam.
Tutaj się zaczęło.
Nie lubiłam wchodzić na Twój profil kiedy widziała, że w rubryce "partnerka", czy coś w tym stylu, istnieje "związana".. Zła byłam na siebie, zadawałam sobie milion pytań; dlaczego? dlaczego to nie ja? jakże mogłam się spóźnić? czy nasze wiadomości znaczą dla Ciebie tyle co i Twoje do mnie? czy te wszystkie słowa mają pokrycie? czemu to Ona, czemu?
I tutaj się wszystko zaczęło.
Pisałam, uwielbiałam to, ale jednocześnie wykańczało mnie to.. przecież serca sztucznego nie mam, ono usiało bić. Ono tak bardzo chciało bić do Ciebie!
I pamiętam, że tutaj, tutaj wymieniłyśmy się numerami gadu-gadu, numerami telefonów.
Pamiętam również tę fajkę, ławkę i pierwsze wybieranie numeru.. Pamiętam swoje zawstydzenie, swoje przepozytywne uczucie kiedy powiedziałaś "słucham".. Uśmiechnęłam się, wiedziałam, już wtedy wiedziałam, że jesteś idealna dla mnie. Starałam się nie popełnić żadnego błędu w słowie, zdaniu, starałam się mówić składnie i spokojnie, nie wiem jak mi to wychodziło, bo wewnętrznie radowałam się, cieszyłam się niczym żaba, która bezpiecznie dotarła na drugą stronę autostrady i nawet nie poczuła podmuchu od jadących aut.
Mijały miesiące, ba, lata..
A Ty wciąż byłaś, wciąż do Ciebie się uśmiechałam, nawet jak się kłóciłyśmy, nawet jak nie chciałaś ze mną rozmawiać.
Pisząc ową wiadomość również cholernie się uśmiecham.
Pamiętam wszystko tak jakby to działo się tu i teraz.
Mijały miesiące, ba, lata..
Dzisiaj wchodzę na tę magiczną stronę i widzę status "związana" i jestem z siebie taka dumna, tak bardzo, że szczęśliwa, bo wiem, że ze mną, że ze mną jesteś. Wchodząc na Twój profil, dosłownie, pokazuję na siebie palcem wskazującym i mówię "tak, tak! to ja jestem tą szczęściarą i to ja, ja jestem Twoją dziewczyną" :)
Pamiętasz jak czekałyśmy na kopertę w górnym, prawym rogu? :)
Tak bardzo zawsze nie mogłam się doczekać, kiedy nie było koperty jak się logowałam, czułam takie wewnętrzne rozczarowanie. Wtedy byłaś tą złą, która nie znalazła 5 minut, żeby mi odpisać.

Pamiętaj, że jestem w Tobie zakochana, pamiętaj, że to z Tobą jestem najszczęśliwsza na świecie, pamiętaj, że to z Tobą marze o wspólnym domu, kocie, dziecku.
Pamiętaj o tym wszystkim, proszę.
Mam nadzieję, że jak odwiedzisz tę stronę to uśmiechniesz się.
Kocham Ciebie, Najdroższa ma! ;*

 

 

 

jedna z najbardziej uroczych rzeczy, jakie ostatnio przeczytalam :*

i ja i ja!