Opowiadanie.

Wybrali film.

Weszli na sale kinową.

Nikogo prócz nich nie było jeszcze w środku.

Usiedli na wykupionych miejscówkach i czekali aż zacznie się pokaz.

Położył rękę na jej kolanie, ona głowę na jego ramieniu.

Zgasły światła.

Film pojawił się na ekranie.

Jego ręka zawędrowała w stronę jej uda.

Jej dłoń muskała jego ramię.

Pocałował ją w czoło.

Ona zaczęła ssać jego ucho.

On wsadził jej rękę pod spódnicę.

Położyła dłoń na jego kroczu.

Gładził ją palcami.

Masowała jego członek.

***

Stwardniał.

Zwilgotniała.

Chciał ją wziąć.

Rozpięła mu rozporek.

Przyciągnął ją do siebie.

Rozpięła guzik w spodniach.

Całował ją.

Ręką odgarnęła bokserki.

Złapał ją za tyłek.

Złapała go za fiuta.

Chciał przyciągnąć ją jeszcze bardziej.

Wzięła go do ust.

***

Wsadził palce do jej dziurki.

Ssała go.

Wpychał się w nią kolejnym palcem.

Ssała go jeszcze mocniej.

Poruszał palcami w rytm jej ruchów.

Kręciła językiem kółka na jego fiucie.

Był blisko.

Czuła jak rośnie w jej ustach.

Nie pozwolił jej skończyć.

Napisy końcowe.

***

Wyszli z kina, nie wiedzieli nawet o czym był film.

Jedyne co znali to tytuł.

Byli tak nakręceni, że nie wiedzieli co mają ze sobą zrobić.

Wpadła na pomysł.

Pociągnęła go za rękę.

***

Damska toaleta była według niej całkiem dobrym miejscem. Skok adrenaliny to też dobra rzecz. Podnieca dodatkowo. Choć w sumie nie potrzebowała podniecenia, już była kurewsko mokra. Nie zdawała sobie nawet sprawy z tego jak bardzo można się nakręcić pieszcząc się podczas półtora godzinnego seansu filmowego. Nie przyszło jej na myśl, że ten lęk, że ktoś może ich nakryć zadziała pobudzająco.

***

Co ona robi? - pomyślał. Jednak podobało mu się to, że jego dziewczyna ciągnie go zdecydowanym krokiem w stronę toalet. W toalecie jeszcze tego nie robili, a był tak nabuzowany, że musiał się jakoś wyżyć. Szybkie rżnięcie w miejscu publicznym to było by coś.

***

 Zaciągnęła go do pierwszej wolnej kabiny. Rozpięła pasek jego spodni i żwawym ruchem wyswobodziła jego penisa ze spodni i bokserek. Nachyliła się by jeszcze raz móc go zasmakować i podkręcić do działania. Okręcała język wokół całego członka. On tylko patrzył i wił się z radości. Wstała, pocałowała go w usta i szepnęła: Teraz wiesz co masz robić Kocie. Nie wiele myśląc podciągnął jej spódnicę do góry. Podniósł ją i nasadził na swojego fiuta. Przygwoździł ją do ściany i pchał najmocniej jak potrafił.

To ma być szybkie rżnięcie, nie ma czasu na subtelność - szepnęła mu seksowną chrypą do ucha. Usłyszeli, że drzwi obok się otwierają, ale mieli to gdzieś. Byli teraz w swoim świecie,  a inni mogą im tylko zazdrościć.

Pchał się w nią najgłębiej jak tylko mógł. Była tak mokra, że z łatwością wbijał się i wbijał. Lubił czuć tą przyjemną wilgoć na sobie. To go jeszcze bardziej nakręcało.

Czuła każdy ruch tak dobitnie jak tylko się dało. Każdy ruch był idealnie wymierzony, z każdą sekundą była coraz bliżej. Czuła jak robi się ciasna. Czuła jak penis w jej cipce robi się coraz większy i coraz jędrniejszy. Każdy skurcz jej pochwy przyprawiał ją o dreszcze. Wszystko co działo się dookoła nagle zaczęło się zamazywać. Owinęła się ciaśniej nogami.

Był bliski eksplozji. To miał być tylko szybki numerek, ale pragnął by trwał jak najdłużej. Była taka miękka i mokra, spowijała go swoją wilgocią coraz bardziej. Widział wyraz jej twarzy. Odleciała. Wiedział to. Zatkał dłonią jej usta.

Odepchnęła dłoń. Zaczęła całować i podgryzać. Była w swoim świecie, była w raju, którego nikt nie mógł jej odebrać. Starała się być cicho, ale to podniecało ją jeszcze bardziej. Nie wytrzymała.

***

Krzyk.

Jęk.

Eksplozja.

Ciężkie oddechy.

Spełnienie.

***

Oderwali się od siebie. Popatrzyli na swoje półnagie ciała. Ona nerwowo zachichotała. On popatrzył na nią z uwielbieniem. Ubrali się. Wyszli z uśmiechami na twarzach. Mieli gdzieś innych.