>> jOŁ, sIEMANDERO ;D !
Nie jedno wiaderko nakręciłem,
więc wiem jak się robi filmy, dzivko
Tak se sobie ostatnio myślałem, że gdybym skołował dobrą kamerę byłbym wstanie nakręcić niezły film. Naprawdę! I nie mam tu na myśli moich fantazji "na relaksie", a mianowicie...
" (...) Yyy, gdyby tak napisał scenariusz, a może przy napływie sił poparcia nawet chciał zrealizować go kierując nagrywanie filmu... yyy, zgubiłem się. I tego, wiem już... bohaterem byłby młodzieniec, który dzięki paleniu specyfików nabierał super zmysłów i został doświadczonym w życiu i wtajemniczonym w tajniki istnienia życia arcymistrzem kung-fu? albo mistrzem w sumie, żeby można było z tego trylogię zrobić... "
Coś o tematyce osiedlowej napewno by poszło, nie oczekiwałbym sukcesów, ale coś by po nas pozostało. Po nas - bo znając życie troszkę osób by mi pomogło, w końcu wielu chciałoby wziąć udział w filmie kręconym na własnej dzielnicy. Ja mógłbym zająć się ustaleniem fabuły, montażem, koordynacją, organizacją, a szczegóły scenariusza i sposób realizacji to kwestie zależne głównie od samego aktora.
W środę rano skończyłem pracę z wyjątkowo kiepskim samopoczuciem. Byłem osłabiony i czułem, że coś mnie łapie. Może i się wyspałem, ale obudziłem się z potężnym bólem gardła i katarem. Przestraszyłem się, bowiem niebawem jadę do Wrocławia i gdyby stan mojego zdrowia się nie zmienił to raczej musiałbym zmienić plany.
Na szczęście czuję się już lepiej - tylko katar został, ale dla przezorności nie zamierzam się szlajać po dworzu. I tak w sumie nie mam z kim. Brata od relaksu mi zamknęli w areszcie, chuje. Hm, chciałbym go odwiedzić, ale chyba muszę podać się za jego kuzyna, aby się udało dostać pozwolenie.
Już po 3. rano, a ja do 16-tej muszę jechać na Stare Miasto. Chcę zobaczyć za bluzą dla Brackiego w Pasażu Królewskim i zahaczyć o CH Wielki Młyn - po bilet na pierwszy mecz piłkarski na nowym stadionie Śląska Wrocław, olbrzym jak PGE "Baltic" Arena. Nie mogę się doczekać... Już niebawem.
` pozdrawiam tych co czytają!