Po tej nocy miałabym ochotę się zapić... ale za 13 godzin znów opera, a do tego... po co? po co znów przeżywać? to bez sensu.
to była zemsta/odegranie/zaskoczenie.... wszystko w jednym!;D
pani XXXL w czerwonej, długiej sukni, szpilkach, szalu... i drugim podbródkiem w towarzystwie pana G. Spoko... i ten szok... odwracanie wzroku, ucieczka na piętro. Luz... ja robie swoje. A co to potem miało być?! Obserwowanie kim jestem? Co we mnie widział? Luuz. Tylko, że pani była na moim terenie i jak została sama to siedziała cichutko i gapiła się w telefon;)
Ale miło... mieć metr od siebie faceta, którego się kochało... i ten killbill w oczach:D TĘSKNIŁAM GRZESIU... za tym spojrzeniem hahaha;d
Nie no! Chętnie powtórzę to i dziś i w weekend;D
Tylko ja chce piękne, grupowe zdjęcia! Byliśmy taaacy piękni;D
A do tego pierwsza wypłata ;D
Polać to wszystko 4 godzinami u Madziary... z Gunią i drugą Madzią. Balkonem i obserwowaniem imprezy na klatce schodowej. Jeb choinka na środek ulicy, żyg i siusiu pod latarnią, wózek z biedronki. Nosz czemu nie mam balkonu!;D Byłoby co obserwować;D
Eh, ludzie są genialni;D
Skromnie, fajnie przywitany nowy rok. Może być skromny, fajny i miły.
Paweł - człowiek złoto, srebro, diament, kamień, węgiel w jednej osobie. Tylko jedno, dziękuje. Nie wiem gdzie to pójdzie dalej... Ale mi styka to co jest. Bo wiara w człowieka wraca.
Tylko obserwowani przez użytkownika nowolowo
mogą komentować na tym fotoblogu.