Umieraaam... wiedziałam, że to wkońcu nastąpi ale nie przypuszczałam, ze aż tak prędko. XD Po dzisiejszym sadzeniu kwiatkow nie mogę się ruszać i wszystko mnie boli. :/ Następnym razem nie idę...
Naszczescie dzisiaj już piątek. Wkońcu się wyspie. ^^
No i czekam na jutro, bo zapowiada się, że to będzie udany dzień. :D