Tak bardzo chciałbym móc opuścić to łożko...
Czuję się jakbym wypompowano ze mnie resztki życia, chcę żeby ten stan jaknajszybciej sobie poszedł.
Może to zabrzmi zanadto abstrakcyjnie, ale chcę móc iść do szkoły, na sanki, na dwór.
Jeszcze tyyyyyyyyyyydzień.
Gasz, nawet nie mogę sobie pograć na gitarze ;c
Z każdą bezsenną nocą coraz bardziej uświadamiam sobie, że moje życie bez ciebie nie miałoby najmniejszego sensu.
Gdy przyjdzie się ułożyć do snu pierwszy raz
I szepnąć z przekonaniem "kocham, kocham, kocham, kocham Cię"
Znów, znów mi do głowy przyjdziesz ty...
ps: Jest + tej sytuacji... w końcu znalazłam czas, żeby przesłuchać nowy album Comy <3.