Siemkaaa !
Tu Helena musze dziś ja pisać bo Ola ma szlaban (znowu) no ale cóż ...
Dziś było nawet spoko bo cały dzień siedzenia w domu i opierdalania się no może oprócz treningu .
Musiałam wstać o 5:30 bo trening na 6:15 , ponieważ nasz Szanowny Pan Trener nie ma czasu zrobić nam późniejszego treningu !
Głównym zadaniem było chyba 16 x 50 m rękami wg zmiennego ( 4 x 50 m motylem pod rząd - koszmarr ! i w dodatku za Pępkiem musiałam płynąć za Pępkiem więc podwójny KOSZMARR !!! ) Po treningu do domu wróciłam no i zjadłam czekoladowego królika i to w zasadzie było moje śniadanie Potem ze słuchawkami w uszach poszłam się przespać no i nic ciekawego mi się nie przyśniło no to chyba tyle jeżeli o dzisiaj chodzi
Jutro kolejny koszmar : SZKOŁA nienawidze szkoły a szczególnie historii , niemca , przyrody , matmy no i ogólnie większością przedmiotów gardze , ale jest jeden plus nie mamy rannego więc wstawać o 5 nie trzebaa
No to chyba tyle... dziś nie było najgorzej zobaczymy co jtr