Mam18 lat, nawet jeszcze nie skończone, za 4 miesiące, ale to zupełnie nieistotne. Mając te naście lat wymaga się ode mnie żebym już teraz zadecydowała o całym moim przyszłym życiu. Kim będę, co będę robić i gdzie. Nadchodzi czas w którym muszę wybrać miedzy tym, co słuszne, a tym, co łatwe. Sam fakt zastanawiania się nad wyborem wykrzywia i zaciemnia to, co wybieramy. Należy wybrać jedną drogą, którą chcę pokonać, ale tak żeby nie oznaczało to rezygnacji z innych. Natomiast przejście wszystkich ścieżek naraz to niepokonanie żadnej.
Więc? Nie ma łatwych decyzji. Poważna decyzja to zawsze wybór, szamotanina z samym sobą. Trzeba umieć spełnić się w decyzjach. Wszystkiego nie przewidzę. Muszę wejrzeć w siebie. Pozostanie niepewność.
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika nospeedlimit.