Jaki z tego morał? :D 

1 wrzesnia 2006 roku szesc dziewczynek: Zuza, Emila, Mirka, Zuza, Agata, Patrycja spotkalo sie w Gim nr 1. Nowe otoczenie, ludzie, nie znaly sie i nawet nie przypuszczaly ze wkrotce przez pewnien czas beda najlepszymi przyjaciolkami. Patrzyly na siebie i sie zatsnawialy jak wytrzymaja ze soba trzy lata...

Pod koniec pierwszej klasy jednak zastanawialy sie jak przezyja wakacje bez reszty . Zielona szkola byla najfajniejsza zielona szkola w ich zyciu. A druga klasa ? To bylo cos. Myslaly ze razem, w szesc zwojuja swiat, a przynajmniej szkole. ZEMZAP zrobil sie slynny. jEDNAK wtedy zaczely sie takze problemy. Przez pania W. " ...jest wspaniala uczennica, jednak ma złe towarzystwo! " - slyszal chyba kazdy ich rodzic. zaczely sie klotnie i dzielenie na mniejsze grupy. To bylo do przewidzenia. Ale i tak mialy nadzieje ze znowu beda razem. Jak za dawnych czasow...

Trzecia klasa to juz tylko kolezenstwo. Jakos nie wychodzilo polaczenie sie znowu w ZEMZAP. Plany na przyszlosc, wybor szkoly i otoczenie zadecydowaly ze ich drogi rozeszly sie.

Teraz te dziewczynki sa juz pannami, ktore maja własne zamrtwienia, problemy, ale takze chwile radosci. Spotykaja sie, lecz nie jest tak jak kiedys. Oddalily sie od siebie, ale tej przygody z Gim nr 1 nigdy nie zapomna i kiedy spojrza na wspolne zdjecia beda mialy łzy w oczach...

Kto wie, moze ich drogi kiedys znowu sie spotkaja, wtedy przypomna sobie te czasy i pamietny dzien 1 wrzesnia 2006 roku...

Tralalala ! Hop siup i trzy lata minely. Kolejne trzy przed nami.

Jendak wydaje mi sie ze tu nie spotkam dziewczyn takich jak one.

Bo one byly najcudowniejsze. kazda inna, wspaniala,

 JEDYNA W SWOIM RODZAJU !

Kocham was głupole moje ! :*

i nigdy o was nie zapomne.

I o tych trzech wspanialych latach :D 

PS.  co do moich postanowien z zeszlej notki, to tylko jedno sie spelnilo: jestem w LO 7.