Trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć.
Kołyszę się na nitce nieokreślonych pragnień.
Czas przemija, pamięć nie.
Jedźmy do Lizbony, Barcelony, Paryża albo Rzymu. Jedźmy, gubmy między uliczkami. Siądźmy na schodach i oglądajmy wschody słońca. I zapomnijmy o całym świecie.
Nie za coś, lecz pomimo wszystko
ie walczą tylko martwi.