Hej Kruszynki : *
Właśnie mam chwilkę żeby coś naskrobać... Ogólnie dzień hmm dobry, trochę słoneczka było i to najważniejsze... Co do dietki to zrezygnowałam z "japońskiego cudu" bo byłam po nim strasznie słaba i miałam wieczorami napady głodu... : ( Dziś zjadłam 5 małych posiłków i wypiłam 1.5 wody niegazowanej i mogę powiedzieć, że jestem z siebie troszeczkę dumna, bo jest już lepiej : ) Mam coraz to większą motywację aby osiągnąć 45 kg i piękną sylwetkę... Jutro będzie jeszcze lepiej niż dziś i ja się o to postaram... = ] Co do ćwiczeń to był spacerek około godzinki, później 100 przysiadów, a później mycie ścian i ogólnie dużo ruchu, więc myślę, że połowę kalorii dziś zjedzonych spaliłam, może jeszcze dam radę zrobić brzuszki, ale to nie jest pewne, bo straaasznie jestem zmęczona i padam na twarz... : /
A co tam u Was?
Chudego Kochane :**