Powinienieś mieć na ustach przycisk "Lubię to". Wciskałabym go przy każdym, kolejnym spotkaniu.
Bądź przyjacielem, któremu mogę usiąść na kolana, przytulać i całować namiętnie do rana.
Siedziała na dywanie rozmarzona, myśląc o wczorajszym spotkaniu. Wspominała, jak upili się razem, całowali i tulili najmocniej na świecie. Nagle tak bardzo zapragnęła przeżyć te chwile jeszcze raz, by potem wspominać to, w najdrobniejszych detalach.
I tak nagle zapragnęła Go zoabzcyć. Nie po to, by Go dotknąć. Po to, żeby poczuć Jego bliskość.
Uwielbiała się z Nim zatracać. Nie chodziło o fizyczne zbliżenie, lecz o psychiczną więź, jaką razem zbudowali.
Chciałabym usiąść na chodniku, pośród tłoczących się ludzi i ruchliwej ulicy. Złapać Cię za rękę, powiedzieć, jak bardzo mi na Tobie zależy i że cholernie boję się zaangażować w coś poważnego kolejny raz.
Pomogłeś zamknąć beznadziejny rozdział mojego życia, otwierając zarazem bramy raju.
Upiję się do nieprzytomności, a później Ci powiem, jak bardzo się boję miłości.
opisy wyżej podesłała czerwona
*******************
daj mi rame fajek, bucha z fajki wodnej, setki kielonów wódki i wtedy dopiero powiem Ci, że kiedyś Cię kochałam..
chcę tylko, żebyś był pewny tego co robisz, bo już nie mam siły znowu o kimś zapominać.
tyle chciałabyś mu powiedzieć, wszystko wytłumaczyć. a jak go widzisz to ledwo
'cześć' przechodzi ci przez gardło.
też kiedyś spierdolę Ci życie, kochanie.
nie chciał małej dziewczynki o wielkim sercu. chciał zimną sukę, którą wszystko jebie. a gdy już ją dostał? uznał, że jest za wulgarna, jak na niego.
przyznaję, zniszczyłam sobie włosy codziennym prostowaniem i suszeniem ich, zniszczyłam sobie rzęsy przez nakładanie za dużej ilości tuszu, skórę też zniszczyłam, bo zimą nie używałam kremu nawilżającego. tak, życie też sobie zniszczyłam - poznając Ciebie.
przyszłość zaplanowana. zostanę zakonnicą.
wyzdrowiałam.. już nie mogę udawać, że mam katar kiedy płaczę.
jestem przykładem na to, że nieważne jak człowiek Cie zrani, ty i tak potrafisz zajebiście się od niego uzależnić..
mówią, że jestem bez uczuć. nie wiedzą, że wszystkie oddałam tobie.
a prawda jest taka, że zbyt dużo sobie wyobrażamy a za mało wiemy.
proszę bardzo, bądź sobie z tym pustakiem. tylko pamiętaj jedno.. jak się dowiem, że nie będziesz z nią szczęśliwy, to uduszę ją własnymi rękami. obiecuję.
lubię grać w simsy, bynajmniej tam mogę spędzić trochę czasu z Tobą.
byłabym już dawno pouczona i spakowana. ale jednak czekanie aż, wyświetli się małe okienko z twoim imieniem w prawym dolnym rogu, robi swoje.
i kiedy już wszystko poukładałam sobie w głowie, Ty musiałeś to zepsuć i napisać.
wiesz ile razy klikałam podwójnie na Twoje imię widniejące na liście gadu - gadu, otwierając nowe okno rozmowy? ale nie stać było mnie nawet na zwykłe 'hej'. a wiesz.. ile razy wybierałam Twój numer telefonu? ale zawsze zdążyłam nacisnąć
czerwoną słuchawkę przed pierwszym sygnałem. a wiesz.. zresztą skąd możesz wiedzieć skoro milczysz.
z tobą jest jak z prezentami na nk. też znikasz po miesiącu.
i wykrztusiła to wreszcie z najbardziej sztucznym uśmiechem na jaki było ją stać 'naprawdę ślicznie razem wyglądacie'.
14:14 - kto mnie niby tak kocha?! może Plus bo on coś tak często pisze..
nie w porę może przyjść czkawka, okres, śmierć lub sąsiadka. ale nie miłość.
kiedyś łączyła nas wielka miłość, dzisiaj jedynie ta sama szkoła.